sobota, 7 marca 2015

Rozdział 5

Proszę, przeczytaj notkę pod rozdziałem.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Wbiegłam niemal jak oparzona do najbliższego pokoju, nie tracąc czasu na zbędne próby obudzenia brata.  Mama nigdy nie umiała sobie poradzić z wyciągnięciem go z łóżka. Mogła prosić godzinami, ale za każdym razem jedynie traciła czas. Cóż.. ja tam nie musiałam narzekać. Wiedziałam po prostu jak się za niego zabrać, co już jest kluczem do sukcesu.
Może tym razem powinnam być dla niego bardziej wyrozumiała. W końcu po tak męczącym locie miał prawo się wyspać. Korki na autostradzie też raczej nie były najprzyjemniejsze. Zdecydowanie powinnam dać mu jeszcze trochę czasu. Ale potrzebowałam w końcu kogoś do towarzystwa. Kogoś kto na każdym kroku nie będzie starał się mnie upokorzyć. Kogoś kto nie szuka pretekstu onieśmielenia mnie w każdej możliwej sytuacji. Kogoś innego pokroju niż Harry. On już zbyt wiele czasy spędził ze mną przez ten dotychczasowy pobyt. I jakoś niespecjalnie chce mi się wracać do tego co się wydarzyło. Niezbyt mile to wspominam. To wszystko nie powinno mieć miejsca.
Tak więc moim głównym powodem, dlaczego tu przyszłam nie było jedynie obudzić Zayna. To tylko pretekst. Kierowała mną chęć ucieczki od Harrego. Od tego, co zdążyliśmy sobie powiedzieć. Właściwie to od tego, co ja zdążyłam powiedzieć. Relacje, które między nami panowały nie były najlepsze. Jeżeli z każdą nowo poznaną osobą, ma takie kontakty, to naprawdę dziwię się, że posiada jakiekolwiek znajomOości. Nie bądź śmieszna. On nienawidzi tylko Ciebie. I dobrze wiesz, że sama jesteś twoja wina. Dosyć!
Jednym ruchem pociągnęłam rolety w górę, po czym odwróciłam się z najszerszym uśmiechem, na jaki było mnie stać. Wiem, że nie mógł go zobaczyć, gdyż za wszelką cenę starał się ukryć twarz w poduszce. Wiedział co go czeka. Dobry chłopczyk.
-No to co Malik? Wstajesz po dobroci?- powiedziałam kładąc ręce na biodrach, czekając na jego decyzję.- Czy może Ci pomóc?
-Błagam, nie dziś.- odparł, jednak jego głos został stłumiony przez materiał.
-O nie skarbie! Właśnie dziś!- krzyknęłam przesłodzonym głosem, wyrzucając ręce ku górze. Prawdopodobnie brzmiałam jak słodka idiotka, ale mało mnie to obchodziło.
-Hailey, chwila. Tylko tyle. Zrób to dla mnie, jeśli mnie kochasz.-rzucił zirytowany, próbując zagłębić się jeszcze bardziej w swojej pościeli.
-Oh Malik, myślę, że znasz odpowiedź.- powiedziałam, po czym rzuciłam się na miejsce obok niego. Odwróciłam twarz w jego stronę, widząc, że powoli stara się przyzwyczaić do jasności panującej w pokoju.-Nie- szepnęłam, uśmiechając się.
-Wiesz, że się odpłacę?- zmrużył oczy. Przyczyną nie było już oślepiające do tej pory światło. To był ostrzegawczy wzrok.
-Wydaje mi się, że mimo wszystko zaryzykuję.- odparłam wzruszając ramionami.- Ale jak już o tym wspominasz, to muszę ci powiedzieć, że twoje zemsty są zbyt słabe. Stać cie na coś lepszego. W końcu jesteś ze mną spokrewniony.- dodałam.
-Ah tak?- widziałam, że walczył z wkradającym się na jego twarz uśmiechem.
-No tak.
-W takim razie pilnuj się.- powiedział z tajemniczym błyskiem w oku, wstając z łóżka.

*
Siedziałam na blacie kuchennym, wpatrując się jak chłopcy robią śniadanie. Zdecydowali, że muszą popisać się swoimi zdolnościami kulinaryjnymi, dlatego zabronili mi dotykać czegokolwiek. Oczywiście musiałam na początku trochę się pospierać, że przecież to oni są gośćmi, więc to ja powinnam im gotować. Potem cudownym sposobem udało im się mnie przekonać, ale wciąż nie 'ie byłam do tego przekonana'. Zayn kręcił tylko głową z rozbawieniem, wiedząc tak naprawdę od początku o moich zamiarach, jednak nie skomentował tego w żaden sposób.
W 4 starali się ogarnąć jak zrobić cokolwiek, co nadawałoby się do jedzenia, i na co ich zdolności kulinarskie im pozwalały. Niall stał jedynie z mąką w rękach i narzekał, że trzeba było zawołać Harrego, jak mówił od początku.Sama nie wiedziałam, gdzie on tak właściwie może być. Po naszej krótkiej wymianie zdań, nie natknęłam się  już potem na niego.
-Dobra panowie, więc jak już mowa o Stylesie, to trzeba będzie jechać do sklepu. Nie mamy wszystkich składników.- odparł Zayn, odsuwając się od umytych już naczyń, po czym wytarł ręce w ręcznik kuchenny.- Hailey, pojedziesz z nim.- dodał ruszając w kierunku schodów,
Czy ja sie przesłyszałam? Ja mam jechać z nim? Z osobą, która mnie zwyzywała? Z kimś, kto już pierwszej nocy starał się mnie uwieźć? Z człowiekiem, który ma bardziej zmienne humory niż ja podczas okresu? Czy ja mam jechać w jednym samochodzie z Harrym Dupkiem Stylesem? Nie śmieszne.
-Nigdzie nie jadę. Nie ma mowy- powiedziałam stanowczo, zeskakując z blatu. Zayn stanął w połowie drogi, po czym skierował swoją uwagę na mnie.
-Oh, nie rób scen. Harry nie wie gdzie ma jechać, więc ktoś musi mu pokazać.- odrzekł przekręcając oczami. Ruszył dalej, po czym zatrzymał się na korytarzu.- HAZZ!
Nie słyszałam jeszcze, żeby się tak do niego zwracali. Niezbyt pasowało mi to określenie do niego. Zdecydowanie jest zbyt słodkie jak dla niego. Oszukujesz siebie czy siebie?
-To dlaczego nie może to być któryś z was?!- starałam się za wszelką cenę jednak wybić mu ten pomysł z głowy. Jest przecież milion sposobów, abym nie musiała tego robić. Musze znaleźć tylko inne wyjście. Gdybym tylko miała prawo jazdy..
Spokojnie, nigdzie nie pojedziesz z tym kretynem. Nie dasz się w to wrobić.
-"Oh Hailey, myślę że znasz odpowiedź"- odparł sarkastycznie zakreślając w powietrzu cudzysłów.- Mogłaś rano rozegrać to inaczej, nie musiałabyś tego robić.- odparł z satysfakcją, zakładając ramiona na piersi.- A to dopiero początek 'słabej' zemsty. Szykuj się.

*
Siedziałam od strony pasażera, wpatrując się w przednią szybę. Patrząc na szalejącą pogodę, mam jedynie cichą nadzieję, że zdążymy wrócić do domu przed burzą. Wcale nie uśmiecha mi się tkwić z nim w tym przeklętym aucie. Na samą myśl jest mi nie dobrze.
Harry jakby nie zwracał na nic uwagi. Był skupiony na drodze. Do tej pory nie odezwał się do mnie ani słowem. Co jakiś czas byłam zmuszona przerwać panującą ciszę, mówiąc mu gdzie ma skręcić. On jedynie kiwał głową w zrozumieniu i na tym kończy się nasza komunikacja. Nie wiem co się stało, ale jego zachowanie jest co najmniej dziwne. Zwykle nie przepuściłby okazji, by w tej niezbyt komfortowej sytuacji, nie postarać się o uprzykrzenie mi życia. Tym bardziej, że jesteśmy tu w końcu sam na sam.
Gdy Zayn oznajmił mu, że mamy jechać razem, w ogóle się nie przejął. Wziął kluczyki i wyszedł niewzruszony. Chciałam jeszcze spytać chłopców, co o tym sądzą, jednak stwierdziłam, że chyba nie był to najodpowiedniejszy moment.
Teraz jednak nic nie wskazuje na to, aby zamierzał zrobić coś innego niż udawanie, że wcale mnie tu nie ma. Ta cisza powoli zaczęła mnie przytłaczać.
Staliśmy na czerwonym świetle. Harry zaczął wystukiwać palcami rytm jakiejś melodii. Dyskretnie zaczęłam mu się przypatrywać. Zdawało mi się, że tego nie widzi. Chyba, że postanowił to zignorować. Mimo wszystko, stawiam na to pierwsze.
Spojrzał od niechcenia w szybę ponad jego ramieniem. Sama do końca nie rozumiem, dlaczego postanowiłam się odezwać jako pierwsza.
-Czemu nic nie mówisz?- spytałam, czekając na jego reakcję. Nie odwrócił się od razu. Po chwili jednak przeniósł wzrok na mnie pozostawiając, ten sam znany mi już nieodgadniony wyraz twarzy. Skuliłam się, starając opanować targające mną emocje. Żałuje, że zdecydowałam się to powiedzieć. Nie musiałabym teraz znosić tej wpatrującej się we mnie, intensywnej zieleni. Z jego ust nie wyrwało się żadne słowo. Jak to możliwe, że raz potrafi mnie wkurzyć do granic możliwości swoim sposobem bycia, tym jak dobiera słowa, i tym, że przeważnie ma rację, a teraz, gdy potrzebuję jego odpowiedzi- milczy? No halo! Zrób cokolwiek! Porusz się chociaż! Nie wiem czy wciąż żyjesz!
Klakson jednego z samochodów wyrwał mnie z opresji. Harry szybko otrząsnął się z transu. Popatrzył w stronę świateł. Zielone. Możemy ruszać.
Ale już sama nie byłam pewna, czy chciałam. Czy chciałam przerwać to spojrzenie, które pozostawiło po sobie coś dziwnego? Coś czego nie umiem zidentyfikować, bo nigdy wcześniej, czegoś takiego nie czułam. Czy mogę to nazwać obrzydzeniem? Bo przecież właśnie to do niego czuję.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Wooooah! Już na wstępie chciałam wam podziękować, za ilość komentarzy pod ostatnim rozdziałem. Totalnie się nie spodziewałam, że będzie ich aż tyle. Jesteście wspaniali, sama nie wiem jak mam wam podziękować ♥
Chciałam was jednak też przeprosić, bo ten jest okropny. Totalnie mi się nie podoba. Poprawiałam go już kilkanaście razy, ale sama nie mam pojęcia, co mam zrobić, żeby był lepszy. Wiem, że zawaliłam. Postaram się, aby kolejny był lepszy. Mam nadzieję, że rozumiecie :c
Chce wam jeszcze powiedzieć, że pojawiła się nowa zakładka- mianowicie ask :) Nie wiem, czy będziecie chcieli zadawać tam pytania do bohaterów, ale możecie również pytać kiedy pojawi się rozdział, czy co tam chcecie :D x
Tak więc w skrócie: dziękuje, przepraszam, zapraszam, i proszę o komentarze (pod ostatnim rozdziałem było ich 19, więc skromnie liczę, że pod tym będzie tyle samo lub nawet więcej, co to dla was ♥) x

26 komentarzy:

  1. OMG !
    KOCHAM TEN ROZDZIAŁ <3
    I TO CAŁE FF ♥
    Masz talent do pisania przez duże "T" xx

    OdpowiedzUsuń
  2. sorry że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału ale nawet nie miałam czasu na czytanie czy pisanie, ale teraz jest noc więc jakby nadrabiam XD

    Więc po pierwsze rozdział jest świetny *o*
    nie wiem skąd bierzesz w ogóle pomysły ale zazdroszczę Ci i to bardzo ;)

    Więc po drugie XD to ff jest zajebiste ^^ dobrze że cię zapytałam o linka do niego Xd

    Weny Ci życzę i do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  3. sorry że nie skomentowałam poprzedniego rozdziału ale nawet nie miałam czasu na czytanie czy pisanie, ale teraz jest noc więc jakby nadrabiam XD

    Więc po pierwsze rozdział jest świetny *o*
    nie wiem skąd bierzesz w ogóle pomysły ale zazdroszczę Ci i to bardzo ;)

    Więc po drugie XD to ff jest zajebiste ^^ dobrze że cię zapytałam o linka do niego Xd

    Weny Ci życzę i do następnego :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Rozdział super, dziwne zachowanie Hazzy, ale dobra. Życzę ci więcej wyobraźni :D Pozdrawiam Serdecznie, Miłego Dnia @Gifs_Picture

    OdpowiedzUsuń
  5. Kochanie przepraszam że dopiero teraz ale wczoraj byłam zmęczona chorobą i tym wszystkim i usnęłam. Co do rozdziału to jest chyba najlepszy rozdział z całego bloga. Szczerze mam nadzieję, że między Harrym i Haily coś będzie. Uważam że mimo że się tak zachowują to są naprawdę słodcy. Cóż Zayn lubi się odpłacać i dobrze jej tak.
    Z niecierpliwością czekam na następny xx

    OdpowiedzUsuń
  6. Nic nie zawaliłaś jest świetny! 😀 Szczególnie ta chwila w samochodzie tocrhvdgkgguv *__* czemu to musiało skończyć się w takim momencie? Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Nic nie zawaliłaś jest świetny! 😀 Szczególnie ta chwila w samochodzie tocrhvdgkgguv *__* czemu to musiało skończyć się w takim momencie? Z niecierpliwością czekam na następny rozdział ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. nie jest nudny ani nic, super jest! dużo się dzieje co jest plusem, akcja nie moze być nudna, zawsze musi coś być na rzeczy, więc gratuluje bo ci się to udało w tym rozdziale. x
    nie ma na ci zwracać uwagę bo wszystko jest tak jak powinno być, czekam na następny xx /@hemmobson

    OdpowiedzUsuń
  9. ten rozdział nie jest do dupy! jest mega <3 pisz dalej i weny życzę!! <3

    OdpowiedzUsuń
  10. Jest rozdział, J E S T R O Z D Z I A Ł ! ! !
    Dlaczego Ci się to nie podoba no why? Przeciez to było lepsze od czego kolwiek pięknego np. Zachodu słońca hmmm? Twój styl pisania jest inny, taki zwyczajny, normalny a zarazem nadzwyczajny i z innek planety. Nie wiem co mam napisać bo, jal zwykle obiera mi mowe so. Jak wczesniej pisałam- szipuję tą parkę! Takie to sicjwocrncosjciejfiecjejk ( myślę że wyraziłam się jasno) no po prostu za każdym razem rozwalasz mnie tymi rozdziałami. I te ich momenty. Zen... A to skubaniec jeden, nie wiem czy to dobrze że ich razem wysłał do tego sklepu czy nie... Lol. No bo z jednej strony- są kolejny raz sami i ja juz jestem w niebie. A z drugiej- kurde! Jak on może być takim palantem no! *wzdycha i się poddaje*
    Więc... Weny i nawet nie pisz że ten rozdział jest do bani bo nie jest myszko. Jest cydowny. Jeszcze raz woele dobrej weny!
    Pozdrawiam ilymy_z 😘
    ~
    http://uaremypain.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam za te literówki, piszę z telefonu ;(

      Usuń
  11. Zayn, ja się boje!
    Ty chyba nie wiesz jak on potraktował twoją siostrę!
    Harreh weź sobie jedź gdzieś i nie wracaj...
    Next!


    xxAlex

    OdpowiedzUsuń
  12. Nooo ciekawa jestem ciągu dalszego "słabej" zemsty Zayna :D
    Martini1202

    OdpowiedzUsuń
  13. Wcale nie uważam, że rozdział się nie udał. Wręcz przeciwnie. Może ciut za krótki ale jest ok. Życzę weny @overagainxx

    OdpowiedzUsuń
  14. omggggg, nie dodał się komentarz, więc w skrócie. Rozdział jest świetny, tajemniczy Harry niezwykle intryguje, relacje między siostrą i starszym bratem idealnie przekazane, aż zatęskniłam za swoim, ciekawi mnie rozwój wydarzeń, chciałabym żeby coś się wydarzyło, ale tyle wątków podpowiada mi wyobraźnia, że muszę czekać na Twoje pomysły. Z N I E C I E R P L I W O Ś C I Ą czekam na next <3
    @luvmy_idols

    OdpowiedzUsuń
  15. Czekam na następne!

    OdpowiedzUsuń
  16. Nie przesadzaj, jest świetny. Nie mogę doczekać się następnego

    OdpowiedzUsuń
  17. Ty zawaliłaś? Ty? No chyba nie. Jest cu-do-wny! Ciekawe jaki dalszy ciąg zemsty :D Harry taki cichy jakiś :o no ale cóż się dziwić. Co dalej, co dalej? :D czekam na VI rozdział <3
    @Insaneserval
    ~Enigma Nox
    (Przepraszam, że późno piszę komentarz, ale miałam problemy z internetem)

    OdpowiedzUsuń
  18. Ciekawa jestem dalszej zemsty... Mam nadzieje, że będzie 'słodka' xd Czekam na kolejny rozdział xx

    OdpowiedzUsuń
  19. I MÓWIŁAM ŻE BĘDZIE DOBRY ROZDZIAŁ?
    MÓWIŁAM?
    A NO MÓWIŁAM!
    jest świetny i czekam na kolejną cześć "zemsty" hah
    Shixiv :*

    OdpowiedzUsuń
  20. To opowiadanie jest cudowne *-* Nie mogę sie doczekać kolejnego rozdziału :* Do następnego x
    @1Dkc5SOS

    OdpowiedzUsuń
  21. cudownie piszesz, mega opowiadanie! :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Rozdział wyszedł cienko w porównaniu z dwoma poprzednimi ale dalej ok.
    Ciekawi mnie ta zemsta Z.
    /love_punk_larry

    OdpowiedzUsuń
  23. Harry Dupek Styles haha jesteś najlepsza :

    OdpowiedzUsuń
  24. Hahah, boskie. Właśnie fajnie ci wyszedł rozdział, no i te jego zielone oczy xd

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy