wtorek, 3 marca 2015

Rozdział 4

Przeczytaj proszę notkę pod rozdziałem, to ważne.
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Siedząc przy stole, obracałam w dłoniach szklankę z sokiem pomarańczowym. Oparłam głowę na podciągniętych pod brodę kolanach.
Sześć godzin. Dokładnie tyle minęło od incydentu z Harrym. W ciągu tak krótkiego czasu,  jeszcze żadnej osobie nie udało się tyle namieszać. Nie potrafię skupić myśli na niczym innym. Ma w sobie coś, co zarówno mnie irytuje, ale także i fascynuje. Coś, co podpowiada mi, żebym starała się go ignorować, bo jest cholernym dupkiem. Jednak ta druga część... stara się wyjaśnić, co tak właściwie nim kieruje. O czym myśli? Co zamierza zaraz zrobić? Wydaje mi się, że tego nawet on sam nie wie. Każdy jego ruch jest nieprzewidywalny, spontaniczny. Jakby nie przejmował się niczym. Jakby to, co ktoś o nim pomyśli, nie miało żadnego znaczenia. Nie ważne, jakie będą tego konsekwencje, i czy one w ogóle będą. Dla niego to się nie ma najmniejszego znaczenia. Żyje chwilą. Tak, jak ja od zawsze tego pragnęłam.
Czy to, co miało miejsce w nocy, było tylko sprawdzeniem mojej reakcji? Starał się mi coś udowodnić? Że faktycznie prędzej czy później, będzie mi mógł wypomnieć, że miał rację? Że od początku wiedział, że tak będzie? Zdawało mu się, że to już ten moment. Oh, tak bardzo się przeliczyłeś Harry.
Przekręciłam się w stronę okna. Pada. Już kolejny dzień z rzędu. Patrząc na chmury, wydaje mi się jednak, że dziś lepiej nigdzie nie wychodzić. Poprzednie dni, nie należały do pięknych, ale nie były też na tyle brzydkie, jak zapowiadało się dziś. Czarne chmury powoli zbliżały się w stronę Londynu. Jakby powiedziała Leslie "cisza przed burzą". Zawsze śmiałam się z jej teorii, jednak dziś zdaje mi się, że ten jeden raz z nielicznych, przyznam jej rację. Dziwne uczucie. Obecna cisza, potęgowała jedynie to doznanie. Znów siedziałam sama. Nikt nie wyszedł z pokojów, mimo, że jest już po 8. Chłopcy zapewne są zmęczeni, więc to całkiem normalne. Harry pewnie też. W końcu nie mógł wczoraj zasnąć z niewiadomych mi przyczyn, więc będzie odsypiał jeszcze dłużej niż pozostali. Może jednak się mylę? Może w pewien sposób, zaistniała sytuacja, zrobiła na nim jakiekolwiek wrażenie? Tego nie wiem. I najprawdopodobniej, wiedzieć nie będę.
Wstałam z swojego dotychczasowego miejsca, odrywając myśli choć na chwilę, od nurtujących mnie pytań. Odstawiłam szklankę do zlewu, po czym wolnym krokiem udałam się w stronę okna. Krople deszczu, rozbijały się o szybę. Ponownie spojrzałam na niebo. Coraz gorzej. Trzeba będzie siedzieć na dupie, znosząc towarzystwo Harrego. Może właśnie tego chcesz? Nie, wcale nie. Nigdy, nie uznam tego za przyjemność, dopóki mnie nie przeprosi. Przecież to zrobił? Oh, nie mówię o tym! Przepraszał mnie za upadek, nie za to, że jest takim chujem.
-Wszystko z tobą okej?- ja pierdole. W domu obecnie jest pięciu mężczyzn, i ja jedna. Dlaczego za każdym razem, musi to być On?! Cholera, dlaczego musiał zejść pierwszy.- Stoisz tu tak od pięciu minut, co raczej nie jest normalnym zachowaniem.-rzekł wzruszając ramionami, Nie dziś Styles. Nie dam ci wygrać. Pora zagrać w twoją własną grę.
-Tak, ze mną wszystko w porządku, dziękuje.- odparłam nie zaszczycając go nawet spojrzeniem.- Za to z tobą chyba nie bardzo. Właśnie przyznajesz, że gapisz się na mnie od kilku minut.-dodałam, odwracając się w jego stronę. Zmieszał się, ha!-W dodatku.. Tym razem TY paradujesz pół nago.- odparłam, bez cienia wstydu.- Może tym razem znowu coś zasugerujesz?- powiedziałam przekręcając głowę w bok, z zadziornym uśmiechem.
Pokręcił głową z rozbawieniem, ukazując swoje dołeczki w policzkach. Cholera, jak można być tak słodkim, niewinnym, ale zarówno aroganckim i irytującym? Sprzeczność goni sprzeczność.
-No wiesz Hailey.- zaczął, patrząc mi w oczy- Stoisz do mnie tyłem. Tak jakby.. Nie wiem czy ci to mówić- przerywał co chwile, starając się skleić jakąś sensowną wypowiedź, Uśmiech wciąż nie schodził mu z twarzy.- Nie wiem czy ci to mówić, bo nie chce...- ponownie nie dokończył wypowiedzi. Podrapał się po karku, wciąż zachowując kontakt wzrokowy. Pokazałam gestem ręki, aby kontynuował.- Nie tylko ja jestem tu półnagi.- co? zmarszczyłam brwi.- Wciąż się nie ubrałaś. Myślałem, że 'nocna przygoda' cię czegoś nauczy- puścił mi oczko, po czym starał się stłumić śmiech.
Zastygłam w miejscu, czując, że moje policzki zaczynają się czerwienić. Jak mogłam znowu zapomnieć! Tym razem nie było opcji, żeby nie zobaczył. Już nie jest ciemno, a on wciąż na mnie patrzy.
Pociągnęłam koszulkę w dół, starając się zakryć jak najwięcej. Była wystarczająco długa, by mogła zakryć dosyć sporo. Popatrzyłam na moje nogi. Czarne jeansy. Momentalnie zbladłam. Co do..?! Przecież mam spodnie, więc.. Styles!
Spojrzałam na niego mrużąc oczy, jednak nie wydusiłam z siebie żadnego słowa.
-Nie wiedziałem, że jesteś taka.. -wszystko wraca. 'Z reguły, dałbym ci trochę więcej czasu', 'szybko na ciebie działam, przyznaj', '..jesteś taka łatwa, Hailey'
-Łatwa..
-Naiwna.
Równocześnie. Patrzyłam w przestrzeń nad jego ramieniem, czując uścisk w klatce piersiowej. Powiedziałam to. Powiedziałam. 
Spuściłam wzrok na splecione palce. Nie odzywał się. Ja również nie miałam takiego zamiaru. Znowu jest niezręcznie. Czy już zawsze musi tak być? Czy choć raz nie możemy porozmawiać normalnie?
-Hailey, bo wiesz ja..
-Nie Harry. Nie tłumacz się.- powiedziałam ściszonym głosem.
Odeszłam kilka kroków dalej z zamiarem opuszczenia pomieszczenia. Odwróciłam się jednak po raz ostatni. Patrzył na mnie skonsternowany.
-Po prostu daj mi spokój.

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Rozdział jest dosyć krótki, z racji tego, że pojawił się dosyć szybko. Wstawiam go w sumie nawet wcześniej niż planowałam :) To jedna sprawa.
Druga: Jest to już 4 rozdział. Chciałabym, aby każdy kto czyta tego bloga, skomentował. Nie chce wprowadzać zasady typu '10 komentarzy = rozdział'. Po prostu uszanujcie moją pracę, i dajcie jakikolwiek znak, że wam się to podoba (bądź nie- krytyka mobilizuje), chociażby zostawiając kropkę.
No i trzecia, ostatnia sprawa. Jeżeli macie twittera, i chcecie być informowani o nowych rozdziałach, to napiszcie swój user w zakładce informowani, bądź bezpośrednio do mnie na tt. (@stylelightz). Zdecydowałam, że stworzę aska, na którym możecie zadawać również pytania  do bohaterów. Jeżeli jesteście zainteresowani, to znajdziecie go w zakładkach, co pewnie już zauważyliście :)
To tyle z mojej strony, widzimy się w weekend. :) ♥ x

25 komentarzy:

  1. No nieźle :D Mi się bardzo podoba :)
    Czekam na kolejny :) x
    @Martini1202

    OdpowiedzUsuń
  2. Ahw! Przepraszam ale nie mam czasu na oryginalny (chyba wiesz jaki xdd) komentarz... Ta dziewczyna jest taka pozytywna! Mamusiu jak ja ją ubustwiam no! Jest prześwietna, a te sytuacje z Harrym no boskie matko nie wiem co pisze, przepraszam xd Obiecuję się poprawić w pisaniu komentarzy xdd
    przepraszam za byki, pisze z telefonu bo na komputerze coś mi się nie chce dodać :( sooo kończe mój niezdarny komentarz. . . czekam na next. I weny Ci!

    Jeśli masz ochotę, looknij do mnie a będę w niebie c:
    http://uaremypain.blogspot.com/
    ilymy_z

    OdpowiedzUsuń
  3. Ahw! Przepraszam ale nie mam czasu na oryginalny (chyba wiesz jaki xdd) komentarz... Ta dziewczyna jest taka pozytywna! Mamusiu jak ja ją ubustwiam no! Jest prześwietna, a te sytuacje z Harrym no boskie matko nie wiem co pisze, przepraszam xd Obiecuję się poprawić w pisaniu komentarzy xdd
    przepraszam za byki, pisze z telefonu bo na komputerze coś mi się nie chce dodać :( sooo kończe mój niezdarny komentarz. . . czekam na next. I weny Ci!

    Jeśli masz ochotę, looknij do mnie a będę w niebie c:
    http://uaremypain.blogspot.com/
    ilymy_z

    OdpowiedzUsuń
  4. omm omg omg! Przeczytałam od prologu do tego rozdziału i mam oczy otwarte jak najszerzej umiem. Jestem pod ogromnym wrażeniem tego ff! Bardzo podoba mi się historia jaką tworzysz i mam nadzieję, że powoli będziesz nas w nią wprowadzać! Oczywiście jak już wiesz chciałabym być powiadamiana i zapraszam do siebie kochana! <3
    @luvmy_idols

    OdpowiedzUsuń
  5. Omomom *-* kolejny rozdział <3 dziwię się, bo rozdział przeczytałam wcześniej, a komentuję dopiero teraz xd Hailey jest świetną bohaterką, a Harry - cud, miód i malinki :D końcóweczka smutna :c
    Więc czekam na next <3
    @Insaneserval

    OdpowiedzUsuń
  6. dfkjsdhfdsfjdfkjsd TO JEST IDEALNE <3
    nie mogę się doczekać następnego rozdziału xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Niunia jezu świetne
    chce następny i to szybkoo
    ps dziękuje za dzisiaj kocham
    @Shixiv

    OdpowiedzUsuń
  8. Ohh to było dość przykre i raniące. Dobiło mnie to. Ale pomimo wszystko boskie 😄 czekam z niecierpliwością na następny!
    @Olcik98

    OdpowiedzUsuń
  9. zdecydowanie na tak!!!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja czytam?
    Nie gramy już w twoją grę Harry to gra Hailey!
    PRZEGRASZ STYLES! Muhahaha!
    Next<3


    xxAlex

    OdpowiedzUsuń
  11. super rozdział, życzę weny xx @rawrmyniam

    OdpowiedzUsuń
  12. Dopiero zaczęłam czytać to ff no i powiem Ci że zapowiada się naprawdę nieźle :) Myślę że będę tu stałym czytelnikiem :) @LoveHoranekEver

    OdpowiedzUsuń
  13. Dopiero zaczelam czytac, i WoW ! Super blog, ze oddychac nie moge, :3 @Gifs_Picture :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Świetny rozdział, będę musiała nadrobić poprzednie, bo jestem tu po raz pierwszy. :D

    OdpowiedzUsuń
  15. Rozdział cudny *....*
    Polecę twój blog na swoim blogu być może będziesz miała więcej czytelników. xx
    @swagie_baby

    OdpowiedzUsuń
  16. Dobra to przechodzimy do rzeczy.
    Po pierwsze primo wiem, że chcesz promować bloga i to bardzo dobrze ale proszę tweetuj wiadomość o ff nie co minutę, ale np.co pięć minut ^^
    Po drugie primo FF
    1. Dobrze się czyta nie jest jakieś zagmatwane jak co nie którzy czasami łamią w FF wszelkie prawa fizyki i sensu.
    2. Postacie nie są najgorsze choć mam nadzieję na pogłębienie się akcji.
    3. Czasami wulgaryzmy nie są potrzebne.
    4. Na błędy nie patrze ,bo sama nie jestem lepsza nawet jeśli u ciebie ich nie ma.
    Jak na debiut całkiem całkiem dobrze. Kontynuuj dzieło !
    A tak przy okazji proszę o mały rewanżyk ^^

    OdpowiedzUsuń
  17. Świetne! Czekam na następny! Życzę weny xx

    OdpowiedzUsuń
  18. natknęłam się na pare błędów które sa jedynie literówkami, nie ma czym się przejmować.
    rozdział świetny, może trochę mało się dzieje ale tak dobrze x

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo fajne �� @kunegunda99

    OdpowiedzUsuń
  20. nie wiem czemu pod koniec podczas tego fragmentu:

    "Spojrzałam na niego mrużąc oczy, jednak nie wydusiłam z siebie żadnego słowa.
    -Nie wiedziałem, że jesteś taka.. -wszystko wraca. 'Z reguły, dałbym ci trochę więcej czasu', 'szybko na ciebie działam, przyznaj', '..jesteś taka łatwa, Hailey'
    -Łatwa..
    -Naiwna.
    Równocześnie. Patrzyłam w przestrzeń nad jego ramieniem, czując uścisk w klatce piersiowej. Powiedziałam to. Powiedziałam.
    Spuściłam wzrok na splecione palce. Nie odzywał się. Ja również nie miałam takiego zamiaru. Znowu jest niezręcznie. Czy już zawsze musi tak być? Czy choć raz nie możemy porozmawiać normalnie?
    -Hailey, bo wiesz ja..
    -Nie Harry. Nie tłumacz się.- powiedziałam ściszonym głosem.
    Odeszłam kilka kroków dalej z zamiarem opuszczenia pomieszczenia. Odwróciłam się jednak po raz ostatni. Patrzył na mnie skonsternowany.
    -Po prostu daj mi spokój."

    Chciałam płakać... Hahah serio nie wiem. Rozdział wspaniały.
    /love_punk_larry

    OdpowiedzUsuń
  21. Hm pod koniec trochę smutny :/

    OdpowiedzUsuń
  22. Super nastrój na koniec ��

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy